Choć sama jestem instruktorką, też potrzebuję wskazówek, na co zwracać uwagę w przypadku mojej osobistej praktyki. Dlatego przy różnych okazjach oddaję się w ręce innych dziewczyn.
Ubiegły weekend spędziłam na warsztatach z gimnastyki słowiańskiej, które prowadziła Paulina Sołtowska Gimnastyka Słowiańska z pao, moja osobista instruktorka, u której się przygotowywałam. Spotkałyśmy się u podnóża Tatr, w Kościelisku. Słoneczna pogoda pozwoliła nam ćwiczyć na świeżym powietrzu, zamiast na sali.
Był czas na dokładne omówienie 27 ćwiczeń, na odpoczynek, rozmowy na różne tematy, a także na spacer Doliną Kościeliską.
Z godziny na godzinę zmniejszały się napięcia w naszych ciałach i przybywało nam miękkości w ruchach.
Ucieszyłam się, gdy Paulina zauważyła u mnie pozytywne zmiany od kiedy ostatnio wspólnie ćwiczyłyśmy. Fajnie widzieć na własnym przykładzie, że gimnastyka działa
Polecam z całego serca takie wyjazdy gimnastyczne w naturze (i nie tylko).
Opowiadała Justyna Ferenc