W ubiegły weekend w Krakowie odbyły się warsztaty gimnastyki słowiańskiej. Organizowałam je ja, a prowadziła Pao, która przyjechała w tym celu aż ze Szczecina. Ćwiczyłyśmy na Białej Drodze, czyli w tym samym miejscu, w którym półtora roku temu pierwszy raz spotkałam Pao i Agnieszkę, właśnie na warsztatach z gimnastyki. Więc dla mnie było trochę sentymentalnie. Wtedy pierwszy raz w życiu spotkałam się z gimnastyką, a dziś to ja organizuję te warsztaty, a na dodatek sama przygotowuję się do bycia instruktorką.

Zarówno poprzednie jak i ostatnie warsztaty były prowadzone w kręgowej atmosferze i z dużym zaufaniem między uczestniczkami a prowadzącą. Na wszystko było miejsce. Pao z ogromną uwagą podchodziła do każdej z uczestniczek, zauważając każdą z nas w naszej indywidualności i zarazem różnorodności. Przez dwa dni przećwiczylyśmy wszystkie 27 ćwiczeń gimnastyki, w pierwszy dzień świat górny i średni, a w drugi świat dolny, a na koniec omówiłyśmy zestawy osobiste. Wszystkie ćwiczenia zostało omówione bardzo szczegółowo i szeroko. Po warsztatach wyszłyśmy z większą wiedzą o stanie naszego ciała, o naszych napięciach, niezdrowych nawykach, ale także o potencjałach, których nie byłyśmy świadome. Już po tych dwóch dniach było widać różnice w naszych ciałach, mniej napięć, wysmuklona szyja, większa swoboda ruchu. Każde spotkanie z gimnastyka to cudowna okazja do skontaktowania się z sobą i poznania siebie na nowo.

Choć zajęcia odbywały się w Krakowie, niektóre dziewczyny przyjechały specjalnie aż z Nysy czy Legnicy.

Kolejne warsztaty z pao będa kolejno:

26-27 czerwca – Gdynia – warsztaty instruktorskie współprowadzone z Katarzyna Plutowska
10-11 lipca – Poznań – warsztaty otwarte organizuje Kasia Szczur
17-18 lipca – Nysa – warsztaty otwarte organizuje Dorota Bień
21-22 lipca – Wolimierz – warsztaty w ramach 30 lat Międzyplanetarnego Królestwa Sztuki pod patronatem Matek Boskich
i we wrześniu ponownie warsztaty instruktorskie, ale tu daty jeszcze nie ma.

Opowiadała Justyna Ferenc