Chciałabym Wam dziś opowiedzieć o dwóch ważnych książkach, które ostatnio przeczytałam i do których na pewno będę wracać.
Pierwsza – “Kraboszki” napisane przez Barbara Piórkowska, pisarka. Piękna, opowiedziana poetyckim językiem historia o ważnym i trudnym okresie życia Pisarki. Autorka opisuje w niej czas swojej transformacji i uzdrawiania, które zostały niejako wymuszone chorobą nowotworową. Barbara Piórkowska wzruszająco i równocześnie dowcipnie prowadzi nas korytarzami szpitala, meandrami swoich doświadczeń i przemyśleń, snuje przy tym baśń o słowiańskich boginiach i uzdrowicielkach. “Kraboszki” trafiły prosto w najczulsze miejsca w moim sercu, są tak intymne i emocjonalne… Polecam każdemu – obok tej książki nie da się przejść obojętnie.
Druga z książek to “Wagina. Sekretna historia kobiecej siły” autorstwa Catherine Blackledge. Autorka przestudiowała historię, biologię, medycynę, mitologię, antropologię by w precyzyjny, naukowy sposób przedstawić kobiecą, może nawet powinnam napisać samiczą, seksualność. Książka zawiera mnóstwo informacji naukowych na temat tego, jak kształtowały się poglądy i mity na temat budowy i funkcji kobiecych narządów płciowych. Opowiada o najnowszych wynikach badań, które zadają kłam dotychczasowym przekonaniom na temat funkcji i obecności rozkoszy u ludzi i zwierząt. Czytam tę pozycję z fascynacją i przekonuję się jak mało wiem i jak źle byłam uczona w szkole i w życiu o tym, co połowa ludzkości, w tym i ja, mamy miedzy nogami. Powiem Wam, że dzięki tej lekturze nawet zauważyłam błąd na temat budowy łechtaczki w wyśmienitym skądinąd serialu Sex Education Polecam każdemu, kto pragnie przekonać się jakimi bzdurami jesteśmy nafaszerowani, a które wynikają z pruderii i lęku. To niebywałe, że do tej pory podstawowa wiedza z temat anatomii kobiet jest tak uboga i oparta na domysłach; podczas gdy anatomia męska jest o wiele dokładniej przebadana. Książka w Polsce ukazała się po 16! latach od jej pierwszego wydania w Wielkiej Brytanii. Dodam jeszcze, że wznowione wydanie brytyjskie z roku 2020 ma na okładce pracę Iwony Demko, tę samą, którą my mamy na swojej polskiej wersji książki.
Zrecenzowała Katarzyna Plutowska