Karolina Langebaum opowiada o projekcie Różowe Skrzyneczki, do którego przystąpiła i który koordynowała.
Szkoła podstawowa nr 35 w Gdańsku pod wodzą niezwykłej Pani dyrektor Małgorzaty Skwiry entuzjastycznie przystąpiła do programu zapobiegania ubóstwu menstruacyjnemu. Obecnie na terenie szkoły są dwie różowe skrzyneczki, dzięki zaangażowaniu poszczególnych rodziców, szkolnej radzie rodziców, fundacji Różowa Skrzyneczka i Fem Fund, przy ogromnym wsparciu Pani Dyrektor. Skrzyneczki są na 2 piętrach w dziewczęcych toaletach i idea się sprawdza. Dziewczyny korzystają.
Problem ubóstwa menstruacyjnego to niezauważalny problem, który jest wciąż obecny na świecie, nie tylko w krajach mniej rozwiniętych. Nie chodzi tu nawet o cenę środków higienicznych, ponieważ w Polsce można kupić paczkę podpasek za 4-5 zł, chodzi o podejście do menstruacji. Wciąż jest postrzegana jako coś wstydliwego co trzeba ukrywać, a tym samym potrzeba zadbania o kobiecy komfort jest spychana na dalszy plan, skoro to wstydliwy temat. Problemem jest nie tylko higiena, ale i podejście do tematu. Są żarty, że kobieta ma “te dni”, a ból menstruacyjny jest bagatelizowany, tak jak i zmęczenie. Dla niektórych kobiet miesiączka to ogromy wydatek energetyczny.
Zastanówcie się ile z nas mając miesiączkę dyskretnie wyciąga podpaskę lub tampon z torebki i ściskając w dłoni przemyka do toalety. Nie nosimy podpasek w dłoniach jak telefonu czy chusteczki higienicznej. Chowamy, a przecież większość naszego życia, miesiąc w miesiąc doświadczamy menstruacji. Ile z nas prosi mężów lub synów, przy okazji robienia przez nich zakupów o kupno podpasek lub tamponów? A każdy z nich doskonale wie, że żona, partnerka, mama, siostra miesiączkują.
Różowa skrzyneczka nie tylko pozwala na zadbanie o siebie, ale i wynosi temat menstruacji wyżej niż zakamarki szkolnych plecaków czy damskich torebek. Zachęcamy inne szkoły do podjęcia tematu ubóstwa menstruacyjnego i zorganizowania swoich różowych skrzyneczek, a nam wszystkim śmiałości w tym co naturalne. Potrafiłyśmy spalić staniki, potrafimy też bez wstydu wyjąć podpaskę z torebki i iść z nią swobodnie bez zaciskania w dłoni, żeby nikt się nie dowiedział. Dbajmy o siebie.